Uprawiał maryhę, handlował amfetaminą i bimbrem własnej produkcji
Zduńskowolscy kryminalni zlikwidowali plantację marihuany znajdującą się na terenie gminy Zapolice. Policjanci zabezpieczyli prawie kilogram środków odurzających i psychotropowych, czternaście krzaków konopi indyjskich oraz alkohol bez polskich znaków akcyzy. Zatrzymany 39-latek usłyszał już zarzuty.
30 lipca kryminalni z KPP w Zduńskiej Woli po raz kolejny uderzyli w narkotykowy biznes. Wpadli na trop plantacji zlokalizowanej na terenie gminy Zapolice. 39-letni mężczyzna ukrył plantację marihuany wśród zarośli. Policjanci zabezpieczyli łącznie czternaście krzaków konopi indyjskich w różnej fazie wzrostu. W trakcie przeszukania pomieszczeń mieszkalnych i gospodarczych kryminalni znaleźli prawie 800 gramów marihuany, 59 gramów amfetaminy oraz 118 litrów alkoholu bez polskich znaków akcyzy. W przeszukaniu policjantom pomagał specjalnie wyszkolony policyjny pies do wyszukiwania zapachów narkotyków. Mężczyzna w domowym zaciszu posiadał również sprzęt destylacyjny do wytwarzania nielegalnego alkoholu.
Podejrzany w tej sprawie mieszkaniec gminy Zapolice wchodził już wcześniej w konflikt z prawem. Został zatrzymany i odpowie za uprawę marihuany, posiadanie znacznej ilości narkotyków oraz za nielegalne wytwarzanie alkoholu. Grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
KPP w Zduńskiej Wol