O krok od tragedii! Pijany nie spostrzegł, że pali się garnek na kuchence
Gdyby nie szybka interwencja sieradzkich policjantów oraz straży pożarnej, miniony piątek 27 kwietnia mógłby zakończyć się tragicznie dla 30 – letniego mieszkańca Sieradza.
Tego dnia około godz. 22.50 dyżurny sieradzkiej policji otrzymał zgłoszenia o zakłócaniu ciszy nocnej w jednym z mieszkań w kamienicy w Sieradzu. Skierowały tam patrol, aby sprawdzić otrzymany sygnał. Pod wskazanym adresem nikt nie otwierał drzwi. Interweniujących funkcjonariuszy zaniepokoił dym wydobywający z pomieszczeń. Przez uchylone okno policjanci zobaczyli, że przyczyną zadymienia jest przypalający się posiłek w pozostawionym na kuchni gazowej garnku. Funkcjonariusze natychmiast wezwali Straż Pożarną. Strażacy wyważyli drzwi i wspólnie z policjantami weszli do mieszkania. W kuchni zastali siedzącego na krześle nieprzytomnego mężczyznę, którego ewakuowali.
Wezwali też pogotowie ratunkowe. Poszkodowany odzyskał przytomność, a po udzieleniu pierwszej pomocy medycznej, został przetransportowany do sieradzkiego szpitala. Mężczyzna to 30 – letni mieszkaniec Sieradza. Przyczyną, że sieradzanin nie pilnował potrawy na kuchence było to, iż był pijany. Badanie stanu trzeźwości wykazało bowiem u niego ponad 1,3 promila alkoholu w organizmie. Postępowanie prowadzone w tej sprawie wyjaśni, czy zachowanie 30 –latka spowodowało zdarzenie, które zagrażałoby życiu wielu innych, zamieszkałych w kamienicy osób lub też mieniu.
KaMi S