Zarówno w obozach wygranych i przegranych z ostatnich wyborów samorządowych, parlamentarnych czy prezydenckich rozpoczęła się gorąca dyskusja nad tym, co trzeba zrobić przed upływem obecnych kadencji, by powtórzyć lub zmienić na swoją korzyść poprzednie wyniki. Jest to o tyle istotne, że sytuacja w Polsce jest obecnie wyjątkowo napięta.

Z wielu przyczyn, m.in. także z powodu trwającej już od ponad półtora już roku pandemii koronawirusa, drastycznej podwyżce cen paliw i żywności, inflacji sięgającej niemal 6 procent i wielu chybionych decyzji rządzących. Jak m.in. wybory kopertowe Jacka Sasina za ponad 70 mln. zł, czy zakup respiratorów przez ówczesnego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Chodziło wtedy o 21,2 tys. respiratorach za około 200 mln zł od firmy E&K z Lublina. Za kontraktem stał, jak się okazało Andrzej Izdebski, biznesmen zamieszany niegdyś w handel bronią. Po ponad roku komornik wystawił je na licytację po 30 tys. zł za sztukę... Chętnych nie było!
Wielu Polaków, co można było zobaczyć na protestach w ostatnich dniach, czy tygodniach, bulwersują decyzje ekipy rządzącej Zjednoczonej Prawicy, w której PiS ma większość, w kontekście działań uderzających w niezależne sądownictwo, prawa kobiet, ambiwalentne podejście do uchodźców koczujących na granicy polsko-białoruskiej, czy zamysłu zbudowania na tej granicy betonowego muru oraz coraz gorszych relacji Polski z Unią Europejską. Ponad 60 procent Polaków odbiera to jako kroki do tzw. polexitu. Wiele kontrowersji budzą także wypowiedzi premiera Matusza Morawieckiego z wtorku 19 bm. w Parlamencie Europejskim, gdzie polityk ten nawet się nie zająknął o niezawisłości sądów i wymaganej przez UE praworządności. A brak tejże wstrzymuje przekazanie Polsce funduszy z Funduszu Odbudowy. To niepokoi, ponieważ gra idzie o 57 mln euro.
Nie tylko wyborców z opozycji, ale i zwolenników PIS, czy Konfederacji bulwersują też wypowiedzi medialne 72 -letniego Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS i wiceprezesa Rady Ministrów w rządzie Mateusza Morawieckiego, odpowiedzialnego za sprawy bezpieczeństwa narodowego. Stąd coraz częściej zadawane przez Polaków pytanie, co będzie dalej? Czy to możliwe, żeby w ciągu roku, czy także dwóch następnych lat sondaże wyborcze mogły się radykalnie zmienić? Z pewnością dowiemy się tego podczas następnych wyborów. Zgodnie z polskim prawem wybory do Sejmu i Senatu odbywają się co 4 lata. Jeżeli więc wybory parlamentarne odbyły się w 2019 roku, to kolejne czekają nas już w 2023 roku. Wybory do Parlamentu Europejskiego oraz wybory prezydenckie organizowane są co 5 lat. W związku z tym kolejne wybory do Parlamentu Europejskiego powinny powinny się odbyć w 2024 roku, a wybory prezydenckie w 2025 roku. Wybory samorządowe, czyli wybory członków organów samorządu terytorialnego, rad, miast, powiatu i gmin wójtów, burmistrzów i prezydentów odbywają się co 4 lata, a ponieważ ostatnie miały miejsce w 2018 roku, to następne zostaną zorganizowane w 2022 roku. Do wyborów samorządowych pozostało więc najmniej czasu. Rok ma być, jak podkreślają działacze Platformy Obywatelskiej, czasem na zwarcie szyków przed zapowiadającą się ostrą walką z Prawem i Sprawiedliwością, pewnie też Konfederacją i Kukiz'15. Pod warunkiem, że to ugrupowanie wystartuje pod własnym szyldem. Choć po ostatnich działaniach Pawła Kukiza, może się zdarzyć, że "przylepi się" PiS-u. Czas na umocnienie swej pozycji wśród obecnych zwolenników i czas na przekonanie do siebie dotąd nieprzekonanych. Czy dadzą temu radę nowe władze PO w Sieradzkiem? W strukturach partii odbywają się wybory lokalnych zarządów.

Walne zebranie członków wybrało nowy Zarząd Koła Platformy Obywatelskiej w Sieradzu. Oto jego skład: przewodnicząc Juliusz Góraj - Sieradz Może Więcej, wiceprzewodniczącymi zostali: Cezary Tomczyk, Michał Pabich i Witold Kiełbasa. Sekretarzem została Joanna Hanak, skarbnikiem Radosław Tyrakowski, a członkami Zarządu Konrad Wilczyński, Arkadiusz Góraj i Joanna Elerowska. Z kolei Jakub Trenkner wrócił po czterech latach na stanowisko przewodniczącego Platformy Obywatelskiej w powiecie zduńskowolskim. Zastąpił Hannę Iwaniuk, obecną starostę powiatu zduńskowolskiego. Tak zdecydowali podczas tajnych wyborów należący do tej partii. Wiceprzewodniczącymi zostali Konrad Pokora i Wojciech Rychlik. Skarbnikiem Jadwiga Ziółkowska, a sekretarzem Marlena Olejnik. W skład zarządu weszli także: Joanna Jarosławska, Roman Krzyżański, Tomasz Ziółkowski, Paweł Szewczyk, Marcin Płatek i Tomasz Kazek.

KaMi S