Lekkomyślność ojca doprowadziła do ciężkich poparzeń córki
Omal nie doszło do tragedii kiedy 39-latek z Łodzi, chciał spalić skoszoną trawę na działce w Pęczniewie. Mężczyzna przy pomocy łatwopalnej substancji usiłował rozpalić dogasające ognisko i wtedy jego 9-letnia córka została mocno poparzona. Dziewczynka z licznymi obrażeniami twarzy i ramion przebywa obecnie w szpitalu w Łodzi. Policjanci ustalają przyczyny tego zdarzenia.
W minioną sobotę, 7 czerwca tuż przed godziną 17 na terenie jednej z działek letniskowych w Pęczniewie doszło do nieszczęśliwego wypadku. Z wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 39-letni mieszkaniec Łodzi przebywał wraz ze swoją rodziną na działce. W pewnym momencie mężczyzna przy pomocy łatwopalnej substancji chciał rozpalić dogasające już ognisko i spalić wcześniej skoszoną trawę. Wtedy doszło do rozsadzenia butelki, a łatwopalna ciecz oblała stojącą nieopodal jego 9-letnią córkę. Prawie natychmiast ogień dosięgnął dziewczynkę. Doszło do poparzenia twarzy i ramion 9-latki. Na miejsce została wezwana załoga karetki pogotowia, która udzieliła pierwszej pomocy. Niestety, dziecko doznało tak licznych poparzeń, że musiało zostać przetransportowane do szpitala CZMP w Łodzi. Policjanci ustalają przyczyny i okoliczności tego nieszczęśliwego zdarzenia. Jak mówią lekarze, stan dziewczynki jest bardzo ciężki. Poparzeniu uległo co najmniej 40 proc. jej ciała. Ma poparzenia I i II stopnia.
PAMIĘTAJMY: W przypadku korzystania z środków chemicznych, płynów, rozpałek do grilla itp. należy zwrócić szczególną uwagę na to, czy produkt jest szczelnie zamknięty. Nie przechowywać w miejscach nasłonecznionych z uwagi na możliwość rozszczelnienia produktu bądź jego deformacji. Uważajmy też na dzieci, które mogą znajdować się w pobliżu rozpalanych ognisk bądź grilli!!!
ED