Wichura pokazała pazur
Wichury, które od czwartku do nocy z soboty na niedzielę przeszły przez nasz region przysporzyły sporo roboty strażakom. W regionie wyjeżdżali do interwencji blisko 200 razy. Usuwali powalone drzewa, zabezpieczali miejsca, gdzie zerwane były linie energetyczne oraz domy, z których wiatr zerwał dachy. Bez prądu przez kilkanaście godzin byli m.in. mieszkańcy powiatu sieradzkiego, łaskiego, wieruszowskiego i poddębickiego. W sumie ponad 18 tysięcy gospodarstw.
W Chotyninie, w gminie Bolesławiec drzewo przewróciło się na samochód ciężarowy. W Sieradzu wyrwane drzewa uszkodziły pojazdy zaparkowane przy ul. Zamkowej. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Strażacy z powiatu wieruszowskiego interweniowali m.in. w Foluszczykach, w Sokolnikach, w Radostowie, w Chojnach, w Wieruszowie, w Jeziornej, w Mieleszynie i w Jaworku. Interwencje miały miejsce także w gminie Lututów, Galewice oraz Czastary. Dwa dachy zostały zerwane w powiecie zduńskowolskim, a trzy w powiecie sieradzkim: w Grójcu Wielkim, Kobierzycku i Sędzicach.
Wiatr był także dokuczliwy dla kierowców na S-8. Tumany piasku i porwana z pól sucha ziemia miejscami doprowadzały do tego, że widoczność była ograniczona do 50 metrów.
Fot. Piotr Pacelt, WDK Wieruszów/FB